Wydanie nr 107/2024, Wtorek 16.04.2024
imieniny: pokaż (10 imion)Benedykt, Bernadeta, Charyzjusz, Leonid, Erwin, Patrycy, Lambert, Urban, Julia, Ksenia
ReklamaKontakt
  • tvregionalna24.pl
  • tvmalbork.pl
  • zulawyimierzeja24.pl
  • tvdzierzgon.pl

Grozi nam klęska ekologiczna. Na Żuławach niedługo nie będzie pszczół. Zobacz wideo i zdjęcia - 06.07.2017

Grozi nam klęska ekologiczna. Na Żuławach niedługo nie będzie pszczół.… fot. Mateusz Grabowski
Pszczelarze biją na alarm, na Żuławach niedługo nie będzie pszczół.

Pszczoły na terenach rolniczych są bardziej potrzebne, niż może się wydawać przeciętnemu konsumentowi. 70% żywności, którą spożywamy, jest uzależniona od zapylenia przez pszczoły. Czyli nie tylko miód, ale wiele wiele innych produktów zniknie, gdy one znikną. Zapomnijmy wtedy również o innych związkach, wykorzystywanych m.in. w lecznictwie (pierzga, pyłek kwiatowy, wosk pszczeli czy kit). Co roku część pszczół w ulu nie przeżywa zimy, nazywa się to „osypem zimowym” i jest to naturalne zjawisko o ile coś jednak zostanie do odnowienia populacji. Niestety z roku na rok pszczół przeżywa coraz mniej ze względu na osłabienie spowodowane różnymi czynnikami zewnętrznymi m. in. Warrozą i degeneracją środowiska naturalnego.

Głównym problemem pszczelarzy jest pasożyt (roztocze Varroa Destructor) żywiące się hemolimfą pszczół, przenoszone z pszczoły na pszczołę. Bardzo szybko się rozmnaża i rozprzestrzenia. Wnika w komórki plastra, w których rozwija się młode pokolenie pszczół i osłabia larwy pasożytując na nich. Degeneruje kolejne osobniki. Warroza opanowała już cały świat, z wyjątkiem kontynentu Australijskiego.

Dużym problemem są również pestycydy rozpylane na polach uprawnych – porażają układ nerwowy owada i pszczoły giną w męczarniach wijąc się przed wejściem do ula. Podstawowym obowiązkiem rolników jest pilnowanie pory, w której takie opryski mogą być stosowane. Teoretycznie pszczoły kończą oblot po godzinie 20:00, lecz jak mówią pszczelarze – nawet później.

Rolnicy nie respektują jednak tych ograniczeń, a pszczół nie chroni żadna instytucja publiczna. Wydział Ochrony Środowiska umywa ręce, odsyłając pszczelarzy do firm rozprowadzających środki chemiczne. Te z kolei powinny szkolić rolników w tej kwestii. Nikt jednak nie sprawdza potem, czy rolnicy stosują się do tych przepisów. Wszystko to sprawia, że coraz mniej ludzi zajmuje się tym wymagającym zajęciem, a wiek pszczelarzy na naszym terenie waha się średnio od 50 do 80 lat. Nikt z młodych nie chce kontynuować hodowli. Jeśli nic się nie zmieni, nieuchronnie zbliżamy się do ekologicznej katastrofy.

Mateusz Grabowski
Przejdź do komentarzy

 

Kamery On-Line

Podziel się:
Oceń:
Tagi

Zobacz więcej z kategorii Interwencje TV


Komentarze (0)

Dodanie komentarza oznacza akceptację regulaminu. Treści wulgarne, obraźliwe i naruszające regulamin będą usuwane.